Ingenium Przetrwać dojrzewanie ...

Tytuł: Przetrwać dojrzewanie
Zaburzenia okresu dojrzewania z perspektywy klinicznej
Pod redakcją: Robina Andersona i Anny Dartington

Tytuł oryginału: Facing it out.
Clinical Perspectives on Adolescent Disturbace


Przekład: Marta Lipińska


Stron: 200

Oprawa twarda

ISBN: 978-83-62651-88-7
Cena: 69 zł (w tym 5% VAT)





Spis treści

1 - Intensywność okresu dojrzewania w małych rodzinach
Anna Dartington

2 - „Na czym to polega, po prostu rozmawiamy?”
Praca terapeutyczna z młodymi ludźmi po doświadczeniach
nadużycia seksualnego
Stephen Briggs

3 - Psychoterapia nastolatków z upośledzeniem umysłowym
Lynda Miller

4 - Konfrontacja, ustępstwo czy komunikacja?
Jonathan Bradley

5 - Zachowania samobójcze oraz ich znaczenie w okresie dojrzewania
Robin Anderson

6 - Refleksje na temat jednego z mechanizmów zaburzeń odżywiania
Gianna Williams

7 - Lęk przed staniem się mężczyzną. Przypadki dwóch nastolatków
Hélène Dubinsky

8 - „Czy jest tam ktoś?”
Praca w Punkcie Konsultacyjnym dla Młodych Ludzi
Elizabeth Oliver-Bellasis

9 - Kozioł ofiarny
Margot Waddell

10 - Gorączka chwili. Psychoanalityczna praca z rodzinami
Richard Graham

11 - Zabawa, praca i tożsamość. Znalezienie miejsca w świecie dorosłych
Paul Upson

-------------------------------------------------------------------

Od ponad pięćdziesięciu lat Oddział Terapii Nastolatków Kliniki Tavistock pomaga młodym ludziom i ich rodzinom. W tej książce pracownicy Oddziału przystępnie omawiają różne kliniczne aspekty zaburzeń okresu dojrzewania, a szczególnie ich wpływ na rodzinę.

Autorzy poszczególnych rozdziałów opisują: zaburzenia o różnym nasileniu, od problemów z przystosowaniem w szkole po anoreksję i psychozę, rozwój nastolatków wychowywanych w małych rodzinach i proces kształtowania się ich poczucia tożsamości.

Okres dojrzewania to jeden z najbardziej burzliwych okresów rozwojowych. W ciągu kilku lat między pokwitaniem a wkroczeniem w dorosłość jednostka musi zaadaptować się do fizycznych zmian związanych z rozmiarami, kształtem, siłą i budową ciała, a także z ogólnym wyglądem, brzmieniem głosu oraz dojrzałością seksualną. Prowadzi to do różnych psychicznych i społecznych konsekwencji: młoda osoba zyskuje zdolność do nawiązywania intymnych relacji z ludźmi, angażowania się w kontakty seksualne, zmniejszenia zależności od rodziców oraz dążenia do separacji od rodziny. Odbywając tę współczesną formę męskiej i kobiecej inicjacji, zdaje rozmaite egzaminy i przygotowuje się do zdobycia pracy. Podsumowując, staje się niezależną jednostką pod względem wewnętrznym oraz zewnętrznym. To ogromne wyzwania. Niektórzy młodzi ludzie potrzebują wówczas profesjonalnej pomocy, zaś wszyscy – obecności dorosłych rozumiejących to, co się dzieje z nastolatkami.

-------------------------------------------------------------------

Rozdział 1

Intensywność okresu dojrzewania w małych rodzinach

Anna Dartington

 

Niniejszy rozdział dotyczy małych grup rodzinnych oraz tego, jak sobie radzą z zakłóceniami wieku dojrzewania. Zgodnie z moją definicją mała rodzina to grupa dwóch lub trzech osób mieszkających razem – czasami rodziców i jednego dziecka, ale też (coraz częściej) rodzica z jednym lub dwojgiem dzieci. Doświadczenie życia w małej grupie przybiera na sile, gdy między rodziną a jej dalszymi członkami istnieje – z rozmaitych powodów – duży geograficzny lub emocjonalny dystans.

Przedstawione tu rozważania opierają się na moich doświadczeniach nabytych w pracy zarówno z nastolatkami zmagającymi się ze swoimi rodzicami, jak i z rodzicami, którzy przeżywają konflikty ze swoimi nastoletnimi dziećmi. W niniejszym artykule nie zamierzam opisywać terapii rodzinnej – temat ów jest fascynujący sam w sobie i omówiono go w Rozdziale 10 tej książki. Przedstawię pacjentów, którzy poszukują pomocy indywidualnie. Czynią to nierzadko dlatego, że czują się głęboko niezrozumiani przez pozostałych członków rodziny i nie mają nadziei na bycie przez nich usłyszanymi. Niektórzy sprawiają wrażenie uchodźców, którzy próbują uniknąć nieznośnej intensywności uczuć panującej w ich rodzinie. Małe rodziny nieuchronnie stają się bardziej podatne na tę intensywność – tę samą ilość oczekiwań kieruje się przecież ku mniejszej liczbie osób. Gdy mała rodzina musi zaadaptować się do emocjonalnych i opartych na działaniu eksperymentów okresu dojrzewania, może znaleźć się pod ogromną presją.

Być może już powyższe zdania zasugerowały pewien paradoks. Mała rodzina zapewnia każdemu z członków większą uwagę – to niewątpliwie prawda. W rzeczywistości jednak większość nastolatków – zwłaszcza około 15 roku życia – nie chce znajdować się w centrum uwagi, a przynajmniej nie w takim sensie, w jakim to zazwyczaj rozumieją dorośli (np. uwagi, której artysta pragnie ze strony publiczności; której kochanek pragnie od partnera; a nawet takiej, której małe dziecko pragnie od rodziców). Przebywając w gronie rodzinnym, nastolatki zazwyczaj pragną być dostrzegane i ważne, a zarazem traktowane z dyskrecją – tak, aby ich obecność nie skłaniała do komentarzy ani analiz, lecz uprawniała do obserwacji i komentowania zachowań innych osób (zwłaszcza rodziców).

Owo połączenie chęci pozostawania na uboczu z postawą „wiem najlepiej” może wzbudzać w rodzicach wyjątkową wściekłość, zwłaszcza gdy oni sami pozostają bez wsparcia lub przeżywają tak silny stres, iż nie są w stanie wyważyć własnych reakcji lub (co jeszcze istotniejsze) zachować poczucia humoru będącego najlepszym sposobem na radzenie sobie z wielkościowością nastolatka.

Czego nastolatki tak naprawdę oczekują od rodziny?

Chciałabym omówić kilka kwestii, które poruszali zarówno młodzi ludzie, jak i ich rodzice, gdy zapytano ich o własne oczekiwania i potrzeby w życiu rodzinnym. Podaję przykłady niektórych powracających tematów.

Ochrona przed publicznym wstydem

15-letni Richard mówi: „Okropnie pokłóciłem się z rodzicami, bo dowiedzieli się, że wziąłem ze sklepu baton bez płacenia. Zachowałem się naprawdę głupio. Podejrzewam, że będą to ciągle wywlekać. Mogą nawet nalegać, żebym tam wrócił i przeprosił sprzedawcę. Ale przynajmniej mogę im wierzyć, że nie powiedzą sąsiadom i reszcie. Przysięgam, że gdyby to zrobili, uciekłbym z domu”.

Ochrona przed niepotrzebnym upokorzeniem

Pani B, matka 14-letniego Iana: „Przyszło do nas na kolację kilku nowych znajomych. Jedna z osób, obecnie przytłoczona opieką nad dwojgiem małych dzieci, zaczęła opowiadać o problemach z moczeniem nocnym swojej czteroletniej córki. Nie wiedziała, że Ian miał w tym wieku ten sam problem. Zobaczyłam, że mój syn pąsowieje i rozpaczliwie boi się, iż ktoś skojarzy oba fakty. Udało mi się porozumieć z mężem – zmienił temat rozmowy, a ja znalazłam dla Iana zajęcie w kuchni. Z perspektywy czasu wszystko to brzmi trochę melodramatycznie, ale sama pamiętam, jak bolesne zażenowanie potrafiłam odczuwać jako nastolatka”.

[…]