Tytuł: Wstyd i zazdrość. Wewnętrzny zamęt
Spis treści 1. Wstyd i zazdrość 2. Wstyd – dalsze rozważania 3. Syndrom psychicznego morderstwa 4. Zazdrość 5. Wstyd w gabinecie psychoanalitycznym _____________________________________________________________________________________________________________
Przedmowa Wstyd i zazdrość to formy wewnętrznego zamętu obecne w życiu każdego człowieka, które wywierają Niemowlę poszukuje własnego self w uśmiechniętej twarzy matki zainteresowanej dzieckiem. Analogicznie, osoba dorosła Gdy człowiek szuka pomocy psychoanalityka lub psychoterapeuty, istnieje ryzyko, że doświadczy wstydu. Wynika to Unikanie rozmów o wstydzie wynika między innymi z tego, że jest on zadziwiająco zaraźliwy (Lewis, 1971). Słuchanie Moje zainteresowanie wstydem rozpoczęło się na początku lat osiemdziesiątych XX wieku, kiedy to pracowałem w Klinice Tavistock. Omawiając naszą pracę kliniczną, rzadko poruszamy temat wstydu. Przez 20 lat uważnie przysłuchiwałem się prezentacjom Od tego czasu sytuacja uległa dużej zmianie. Psychoanalitycy, psychologowie rozwojowi oraz przedstawiciele nauk społecznych Odkrycia dokonywane w gabinecie psychoanalitycznym mają zbyt dużą wartość, aby rezerwować je dla środowiska analityków
Przekład: Marta Lipińska
Stron: 160
Oprawa twarda
ISBN: 978–83–62651–29-0
Cena: 52,00 zł (w tym 5% VAT)
_____________________________________________________________________________________________________________
na nas przemożny potajemny wpływ i kierują naszym zachowaniem. Do tych uczuć przyznajemy się niechętnie, bo
nie przynoszą nam chluby. Wstyd odczuwamy wtedy, gdy nagle urywa się interakcja z drugim człowiekiem lub
popełniamy gafę; gdy dochodzi do nieporozumień, błędnych spostrzeżeń i mylnych osądów; gdy dostrzegamy
puste i szydercze spojrzenia tam, gdzie spodziewaliśmy się empatii; gdy liczymy na uśmiech drugiej osoby, a widzimy
w jej oczach odrazę; gdy przeżywamy osamotnienie i rozczarowanie, bo nie znajdujemy słów, by wyrazić nasze
pragnienia; gdy odczuwamy potworną, beznadziejną pustkę, nie mogąc nawiązać kontaktu z drugim człowiekiem; i gdy
doświadczamy otępienia, a zarazem wściekłości w wyniku spustoszeń wywołanych nadużyciem. Wszystkie te puste
przestrzenie wypełnia wstyd. Czujemy wstyd, gdy ponosimy porażki. Największa porażka to niemożność zbudowania więzi
z innymi istotami ludzkimi, a pierwszą taką istotą jest matką. Zazdrość odczuwamy, dostrzegając, że istnieje ktoś
(na podstawowym poziomie – edypalny rywal lub rodzeństwo), kto nawiązał relację tam, gdzie nam się nie powiodło.
szuka potwierdzenia u partnera, rodziny i społeczeństwa. Niektórzy szczęściarze zawsze mogli być pewni miłości
i akceptacji pierwszych opiekunów. Poza tymi wyjątkami wszyscy boimy się jednak pustego spojrzenia, które
świadczy o nierozpoznaniu naszych potrzeb. Obawiamy się również spotkania z osobą, która widzi
nie to, kim chcemy być, lecz to, kim ona chce, byśmy byli:
„Wsysający wir” spojrzenia drugiej osoby wyciąga ze mnie to, kim jestem dla siebie, i dokonuje przekształcenia,
widząc kogoś, kto nie jest mną (Kilborne, 1999, s. 42).
z dwóch przyczyn. Po pierwsze, pacjent musi ujawniać informacje intymne, a więc wstydliwe. Po drugie, podczas rozmowy
może dojść do wielu nieporozumień, błędów komunikacyjnych lub sytuacji, w których zabraknie empatii.
Co zdumiewające, psychoanalitycy rzadko zwracają uwagę na wstyd, który wynika z settingu analizy i psychoterapii.
Staje się to bardziej zrozumiałe, gdy przypomnimy sobie, że wstyd ma „wiecznie ukrytą” naturę – jeżeli
zostaje ujawniony i wystawiony na pokaz, przypomina lisa, który stracił resztkę sił, uciekając przed ogarami i nie może
już bronić się przed wyciągnięciem z kryjówki. Wstyd zazwyczaj czai się w niewidocznym miejscu.
o wstydzie wzbudza wstyd (choćby subtelny i nieznaczny). To nam się nie podoba, chętniej rozmawiamy więc o innych problemach,
na przykład o zawiści lub poczuciu winy.
Przypadek sprawił, że trafiło do mnie kilku pacjentów z problemami dotyczącymi wstydu i fałszywego self. W tamtym okresie
temat ten rzadko pojawiał się w pismach psychoanalitycznych i psychologicznych. Nathanson stwierdza:
przypadków oraz uczęszczałem na wykłady, seminaria i sympozja, lecz nigdy nie trafiłem na dyskusję, w której
skupiono by się na problemie zażenowania, ośmieszenia, drwiny, upokorzenia lub jakiegokolwiek innego przeżycia związanego
ze wstydem […]. Zrozumiałem, że wszechobecnemu ryzyku przeżycia wstydu towarzyszy powszechne w naszej kulturze unikanie
rozmów na jego temat (Nathanson, 1987b, s. vii–viii).
i neurobiologii wnoszą znaczący wkład w zrozumienie problematyki wstydu. Na szczególne zainteresowanie zasługuje
nowa dziedzina, która może niezwykle uzupełniać się z teorią psychoanalityczną – psychologia ewolucyjna. Jej przedstawiciele,
opierając się na współczesnej koncepcji Darwinowskiej (dotyczącej ewolucyjnego nacisku na utrwalanie cech służących przekazywaniu
genów), badają podłoże różnych niezrozumiałych działań i emocji (Migone i Liotti, 1998). Takie ujęcie w nowy, intrygujący
sposób wyjaśnia mechanizmy wstydu i zazdrości. W niniejszej książce próbuję połączyć niektóre z tych wątków
i ukazać ich znaczenie dla myślenia klinicznego.
i pokrewnych specjalistów. Liczę na to, że niniejsze rozważania na temat wstydu i zazdrości okażą się przystępne dla
wszystkich Czytelników. Miałem to na uwadze, pisząc tę książkę. Nie sposób uniknąć jednak sytuacji, w których
pewne fragmenty będą mało zrozumiałe dla osób niedysponujących wiedzą psychoanalityczną. Dlatego na końcu zamieszczam dodatek,
w którym krótko opisuję niektóre ważne pojęcia związane z teorią i praktyką psychoanalityczną.